wtorek, 11 września 2012

Pasja.

      Odkąd pamiętam kochałam sztukę. Zawsze coś tworzyłam. Malowałam, napisałam masę wierszy, których ilość ciągle się powiększa. Od jakiegoś czasu moją wenę twórczą wykorzystuję do robienia zdjęć. I mając 25 lat, w końcu znalazłam coś co nigdy mi się nie znudzi. Odmian fotografii jest całe mnóstwo. Ja kocham, w której mogę dać od siebie dużo więcej niż tylko naciśnięcie spustu migawki. Czasem jestem dumna z efektów swej pracy. Często nawet zdjęcie podoba mi się bardziej niż obraz. Choć moje zdjęcia poniekąd są chwilami jak obrazy.

O to moje wczorajsze dzieło.
Oprócz fotografii odkryłam w ostatnim czasie coś niezmiernie ciekawego. Recykling artystyczny. Nawet moja głowa jest za mała na to co można zrobić z puszki po pomidorach, czy starej żarówki. Nie wspomnę już, że można zrobić sofę ze starej palety do rozładowywania towaru. I gwarantuję Wam, że taka sofa będzie o wiele bardziej stylowa, niż tak kupiona w salonie meblowym za kosmiczne pieniądze. W moim domu masa rzeczy jest z odzysku. Z wystawek, czasem nawet pod śmietnikiem można znaleźć całkiem niezniszczone lustro, czy kosz wiklinowy ,w którym teraz trzymam za duże ubrania na moją Zuzke. Do niedawna mój telewizor stał na starych skrzynkach drewnianych, po jabłkach. Troszeczkę zmodyfikowanych w moim guście. Jakże ogromna jest satysfakcja kiedy ktoś wchodzi do mojego domu i jest zdumiony wystrojem. A wszystko to dzięki mojemu zamiłowaniu do sztuki. Dziękuję Bogu, że jestem trochę artystyczną duszą. Jest mi z tym niezmiernie dobrze!

Chciałabym żeby moja Zuza odziedziczyła po mnie ta cechę :)
Kocham Cię Zuz <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz